logo

Jak obcinać kalorie w jedzeniu - cukrzyca na przyjęciu urodzinowym :)

By | czwartek, marca 27, 2014 7 comments
http://www.najlepsze-demotywatory.pl/demotywatory/10342/

Dużo czasu spędzam ostatnio na planowaniu i przygotowaniu się do urodzin Frania. Dla nas to zawsze wielkie święto i okazja do spotkania się z całą rodzinką. Niezależnie jednak od tego, kto do nas przychodzi i jakie ma być przyjęcie, zawsze staram się, aby to co znajdzie się na naszym stole nie zagrażało znacząco cukrom Frania. Jasne, że nie czynię cudów, bo niestety kalorii nie da się wysadzić w powietrze, ani obciąć do zera (no chyba, że ktoś ma taką silną wolę, że będzie tylko pił wodę:P), ale tam gdzie mogę to kombinuję :P


Uwielbiamy przyjęcia :) Franio wręcz je kocha i już czeka od dawna na dzień swoich urodzinek. Dla mnie to jednak czas wytężonej pracy i kombinowania! Tak to jest, jeśli ma się tylu gości, którzy naprawdę lubią jeść i dziecko, które też lubi jeść, ale nie może wielu rzeczy spróbować :) Będąc więc w temacie urodzinowo-jedzeniowym postanowiłam napisać o tym, co mniej więcej pojawia się na naszych urodzinowych stołach. Ponieważ mieszkamy na Śląsku i ja mam tutaj swoje korzenie, impreza jest imprezą :) Zależy mi na tym, aby w moim domu panowała atmosfera luzu i ciepła, żeby każdy czuł się tutaj dobrze.

Sałatki - zazwyczaj robię tradycyjny SZAŁOT, czyli jarzynową z jajcem i jabłkiem, a jeśli ma być makaronowa, to kupuję razowy lub durum, bilansuję go chudą wędliną dodaną do środka. Majonezzzzzzz, mmm pyszna bomba kaloryczna :P Zawsze oszukuję gości, bo do sałatek na całą miskę dodaję tylko łyżkę majonezu (jak robię tylko dla nas nie daję wcale) i mieszam go z jogurtem naturalnym o odpowiedniej gęstości, ziołami, solą, pieprzem :) Ważne jest, żeby odpowiednio doprawić sałatkę, a nie nawalić do niej majonezu.
MAJONEZ - 663kcal w 100g
JOGURT - 60-80kcal w 100g

Franio lubi chlebek, czasami jednak je go tyle, że muszę zamieniać masło serkiem twarogowym. Wybieram zawsze te, które mają mniej kalorii i dobry skład, np. NaTurek, który uwielbiamy i będzie też na przyjęciu :)
Masło - 735kcal w 100g
NaTurek - 292kcal w 100g

Ciasto: do pieczenia używam mąk razowych. Na urodziny Frania zaplanowałam pieczenie sernika - będzie on na kruchym razowym spodzie, zamiast cukru użyję ksylitolu, ser oczywiście chudy pomieszany z półtłustym. Nie będzie miał polewy czekoladowej - górę również posypię razową kruszonką. Zmniejszę jego kaloryczność o około 25-30%. Do tortu mam zaprawione własne czereśnie i dżem z mniejszą ilością cukru - sprawdzony na Franiu :P, masę zrobię lekką, budyniową, wykończę bitą śmietaną light. I tak będzie bombą kaloryczną, ale już przynajmniej nie bombą turbokaloryczną.

Wędliny: nooo ku rozpaczy co poniektórych gości nie będzie na stole baleronu ani bardzo tłustych wędlin typu salami :P Sama upiekę pyszną pieczeń z mielonego własnoręcznie (a właściwie własnomaszynkowo:P) mięsa wieprzowego i wołowego, bez żadnych bułek tartych, serów żółtych :), która będzie królowała na stole, inne chude wędliny oraz jajka gotowane będą dodatkiem.
Baleron - 148kcal w 100g
Salami - 475kcal w 100g!!!

Galareta - taaak, nie wyobrażam sobie imprezy bez GALERTU :) Zawszę robię dla nas taką na kurczaku i z jajcem, kroję marchewkę w kostkę i zalewam wywarem z żelatyną. Ja wiem, wiem, że ta z nóżek też jest pyszna, ale jakoś mnie obrzydza sam fakt skubania tych nóżek z mięsa :/ Mąż się jednak postawił, Babusia uświadomiła mi, że Franio i tak nie je galarety, więc będzie kompromis :P

No i na stole nie zabraknie oczywiście warzyw - pomidorów, ogórków, papryki, marchewek surowych dla Franusia.

Póki co Franio nie tyje - a tycie często towarzyszy cukrzycy, bo źle dobrane dawki insuliny (czyli kiedy jest jej zbyt dużo) powodują obniżenie cukru i straszny głód! Posturą na szczęście wdał się a Tatusia a nie w wiecznie nieszczęśliwą Mamusię. I chociaż teraz dla Frania najważniejsze są te wszystkie balony, petarda do tortu i goście, ja wiem, że za dwa dni dosłownie nie odpędzę go od stołu. Będzie się kręcił, sięgał a to po jajo, a to po pomidorka, a to po wędlinę. Ciasta też nie odpuści. A ja ten jeden dzień nie będę go ograniczać, upominać. Trudno... zwiększę bazę i jakoś to będzie :P Niech ma te swoje urodziny tak jak sobie wymarzył :)

A balony u nas już nadmuchane bo odkrył je w szufladzie kuchennej :P 10 już poszło ku przerażeniu naszego psa. Petarda na tort schowana głęboko w czeluściach szafki. I napiszę Wam jeszcze, że dla mnie urodziny Frania to równocześnie bardzo wyjątkowy, radosny i smutny dzień... Ech, tyle się działo te 4 lata temu... podobno czas leczy rany i pomaga zapomnieć... na mnie to chyba nie działa :/


Nowszy post Starszy post Strona główna

7 komentarzy :

  1. Jednak można zdrowo jeść, trzeba tylko pokombinować.
    Bardzo współczuję Franiowi, że tyle musi znosić, ale wiadomo - wszystko dla zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No można, można :) Czego się nie robi dla dzieci :) Żałuję tylko, że nie zawsze ja mam silną wolę, bo zdarza mi się po kryjomu podjeść czekoladę, kanapkę jak Franio śpi albo nie widzi :(

      Usuń
  2. muszę się wczytać w bloga bo widzę mnóstwo fajnego jedzonka :) Bawcie się dobrze na przyjęciu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam w moje "skromne progi" :) Znajdziesz tutaj nie tylko jedzonko :D

      Usuń
  3. Nominowałam Cię do Liebster Award: http://wokoldzieci.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html :) Pozdrawiam i nie mogę się doczekać Twoich odpowiedzi! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za nominację i docenienie mojej pracy w Cukromanii :) Oczywiście odpowiem na wszystkie pytania jak tylko Franio da mi odsapnąć :)

      Usuń
    2. Nie ma za co. To jeden z najciekawszych blogów jakie ostatnio odkryłam. :)

      Usuń