logo

"Stałam się bardziej odpowiedzialna", czyli cukrzyca kontra nastolatka

By | czwartek, marca 13, 2014 2 comments
Karolina jest osiemnastolatką. Ma kręcone włosy. Kiedy zachorowała była nie wysoką, ładną dziewczyną z aparatem na zębach i okularami na nosie. Jak sama siebie opisała należała „do tych bardziej pulchnych”. Teraz chodzi do Liceum Plastycznego i jej życie się zmieniło. Od pięciu lat choruje na cukrzycę. Żyje z nią jak to nastolatka – raz lepiej, a raz gorzej... Czy ją polubiła? Czy czasem się z nią kłóci? Zapraszam Was do świata dziewczyny, która idzie przez życie przebojem, z cukrzycą za pan brat!


A zaczęło się tak...
„Rok 2009 – miałam wtedy 13 lat. Jeszcze dzieciak. Moje normalne życie uległo nagłej zmianie. Czułam się źle. Po prostu. Byłam zmęczona, rozdrażniona, nijaka. Zaczęłam strasznie dużo pić. Potrafiłam w ciągu dnia wypić 4 litry wody. Z czym wiązały się oczywiście częste wizyty w toalecie. Dużo jadłam. W szkole obiad, po szkole obiad u babci a wieczorem porządna kolacja w domu (nie wspominając o śniadaniach i przekąskach w postaci słodyczy). Zaczęłam mieć też problem ze wzrokiem, stąd noszenie okularów. Chudłam. W przeciągu miesiąca straciłam 13 kilo. Pamiętam krępujące pytania w szkole - „Dziecko, Ty czasem nie chorujesz? Wyglądasz strasznie nieciekawie” - „Nic mi nie jest, jem za dwóch” - odpowiadałam. Mama tłumaczyła, że to wszystko przez dojrzewanie..”

Jak dowiedziałaś się, że jesteś chora?
Wujek choruje na cukrzycę typu 2, powiedział, że zmierzy mi cukier jakimś śmiesznym urządzeniem, na ekraniku pokazała się duża liczba. 455 cukru. Po minach wujka i taty uświadomiłam sobie, że chyba nie jest dobrze. Chwilę później zadzwonili do Katowic do kliniki. Wypytali o objawy – kazali nam natychmiast przyjechać. W taki właśnie sposób dowiedziałam się, że choruję na cukrzycę typu 1.
Lekarz pytał, czy ktoś w rodzinie choruje na cukrzycę – nie! - odpowiadali rodzice.

Czy wiedziałaś wcześniej, co to cukrzyca?
Oczywiście, że nie. Nikt z moich najbliższych nie zdawał sobie do końca sprawy - co to za choroba!? Ja szczególnie. Słyszałam o cukrzycy, bo ma ją mój wujek i dziadek, i zapewne jak większość osób byłam przekonana, że cukrzycę ma się wtedy, kiedy człowiek objada się słodyczami. No cóż, nic bardziej mylnego :-)

Czy cukrzyca zmieniła Twoje życie?
W znacznym stopniu. Początki były bardzo trudne. Najbardziej było to widać rzecz jasna po mojej mamie. Były lepsze i gorsze momenty, ale razem zdołałyśmy przez tą chorobę przebrnąć, zrozumieć ją i zaprzyjaźnić się z nią. Dzięki cukrzycy stałam się bardziej odpowiedzialna, potrafię sama o siebie zadbać, kontroluję się i pilnuję, wiem co mogę a czego lepiej unikać, wszystko jest do ogarnięcia – poważnie!

Pierwszą pompę Karolina KUPIŁA po kilku miesiącach. Nie była refundowana. Cała rodzina złożyła się na ten cud techniki, aby dziewczyna nie musiała się już więcej kłuć penami.

Czy przestrzegasz ściśle diety?
Nie - jem co lubię, w odpowiednich porcjach, nie przesadzam ze słodyczami, bo chcę utrzymać smukłą sylwetkę. Jem dużo owoców, unikam słodkich napojów gazowanych. Niczego sobie nie zabraniam, nie o to tutaj przecież chodzi! Mając cukrzycę można jeść wszystko, ale z głową :)

Co czujesz kiedy masz wysokie cukry, a co kiedy niskie?
Kiedy dopada mnie wysoki cukier jestem strasznie spragniona, mam bóle głowy, czuję zmęczenie. Natomiast kiedy mam niski cukier drżą mi strasznie ręce, występują zimne poty, słabo się czuję, blednę, zmienia mi się nagle nastrój, jestem słaba. Z niskim cukrem nie da się spać, przynajmniej w moim przypadku - od razu się budzę!

Czy są jakieś plusy cukrzycy?
Nie wiem, chyba nie, bynajmniej ja żadnych nie dostrzegam. Stałam się jedynie bardziej odpowiedzialna.

Co Ci najbardziej przeszkadza/ogranicza w cukrzycy?
Oj, masa rzeczy!! Denerwują mnie comiesięczne wizyty w klinice. To, że nie mogę założyć obcisłej sukienki/spódnicy wtedy, kiedy mam na to ochotę (no chyba, że wybieram się na imprezę). Denerwuje mnie, że można zauważyć plaster spod stroju kąpielowego, że cały czas muszę myśleć o tym, czy mam dobre cukry itp. Niby nic wielkiego, ale z czasem zaczyna być to bardzo irytujące. Dlatego też nie raz myślałam o tym, żeby przejść znowu na peny, żeby nie nosić wiecznie tej pompy w kieszeni, ale chyba się jednak nie odważę - za dużo kłucia. Poza tym dużo gorzej i strasznie długo goją mi się rany. Mam też problemy z niedoczynnością tarczycy, które pojawiły się po zdiagnozowaniu cukrzycy.

Czy znajomi wiedzą, że chorujesz?
Oczywiście, że tak, mam przyjaciół z którymi poznałam się jeszcze na długo przed chorobą. Znają mnie na wylot, więc wiedzą jak zareagować i jak mi pomóc, gdyby nagle spadł mi cukier. Trudniej było z początkami w liceum, nowa szkoła, nowi znajomi, rzecz jasna nie przyznałam się od razu, że choruję, ale po czasie już wszyscy wiedzieli. Ech, to były stresujące czasy ;-)

Co byś zrobiła gdybyś mogła na 3 dni zapomnieć o cukrzycy?
Chyba to, co robię cały czas. Nie czuję się w żaden sposób ograniczona jeśli chodzi o rzeczy, które robię i lubię. Oczywiście bez cukrzycy żyłoby mi się znacznie prościej, nie musiałabym myśleć o tym, że za moment znowu trzeba zmierzyć cukier.


I jak Wam się podoba taka przebojowa nastolatka z pompą?? Nie muszę Wam chyba pisać, że przez te wszystkie lata wspiera ją mama - Wiola. To Ona przez większą część cukrzycowego życia Karoliny mierzyła jej cukier w nocy. Dziewczyny przez 3 lata prowadziły swój zeszyt zapisując w nim skrupulatnie posiłki, dawki insuliny, zmiany które powodowała cukrzyca! Jeżdżą co miesiąc na wizyty kontrolne do szpitala, bo jest to ważne, żeby móc nad chorobą panować. Obecne HBA1C, czyli poziom hemoglobiny glikowanej u Karoliny wynosi 6,5% - wynik, który jest marzeniem każdego cukrzyka z niewyrównaną glikemią, do którego z różnym efektem dąży także Franuś :) I tak trzymać!!
Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze :