logo

Lek na cukrzycę

By | wtorek, listopada 18, 2014 9 comments

Nie ma miesiąca, a coraz częściej tygodnia, żebym nie przeczytała w internecie czy gazetach, że ktoś wynalazł lek na cukrzycę. I jeśli mam być szczera, choć śledzę te wszystkie newsy i cudowne odkrycia, podchodzę do takich wiadomości bardzo sceptycznie. Nie wykluczone, że ktoś kiedyś znajdzie sposób na to, żeby pozbyć się cukrzycy. Jednak (póki co) większość tych cudownych rozwiązań dotyczy moim zdaniem osób chorych na cukrzycę typu 2.





Kiedy tylko pojawia się wiadomość o tym, ze ktoś wynalazł sposób na pozbycie się cukrzycy i właśnie ruszają badania w tym kierunku, telefony do nas zaczynają się urywać. Dzwonią babcie i dziadkowie, znajomi. Pojawia się nadzieja u nich i pretensje do mnie, że ja się nie cieszę. A z czego mam się cieszyć? Dla wielu osób cukrzyca to cukrzyca. Nie znają jej różnych typów i nie wiedzą tego, że największe szanse na wyleczenie mają te osoby, których dotyczy cukrzyca typu 2.


W C1 problemem są nie tylko zniszczone wyspy insulinowe i trzustka, która staje się właściwie bezużytecznym organem. Główny problem stanowią przeciwciała krążące w organizmie. Można przeszczepić nową trzustkę, wszczepić sztuczną czy przeszczepić wyspy insulinowe na żołądek/wątrobę. Ale przecież prędzej czy później przeciwciała znowu zaczną działać, zidentyfikują te wyspy i zeżrą. Tak wynika przynajmniej z mojej (nie-medycznej) wiedzy i analiz.

Lek na nadciśnienie i.... cukrzycę


Naukowcy na całym świecie cały czas pracują nad znalezieniem skutecznej metody leczenia/cofnięcia cukrzycy. I tym razem okazało się, że bardzo popularny lek na nadciśnienie (werapamil) może być również remedium na cukrzycę - niezależnie od stadium choroby. Nie wiem dlaczego przy opisie leku w Wikipedii (trzeba brać na nią poprawkę), pojawiła się informacja, że Werapamil może leczyć cukrzycę typu 1... Może jakiś lekarz mi to wyjaśni? No i znowu się zaczęło. Słyszałaś? Czytałaś? Widziałaś?

Widziałam. Czytałam. I przeczytałam też, że "Na początku przyszłego roku rozpoczną się badania kliniczne 52 osób z niedawno zdiagnozowaną cukrzycą, czyli takich, u których komórki beta jeszcze zachowały zdolność do produkcji insuliny." 

U Franka komórki beta już nie mają tej zdolności, na co wskazuje C-peptyd - 0,05 nmol/l.

Wiarygodny lek na cukrzycę


Trzymam bardzo mocno kciuki za to, aby jak najszybciej znaleziono skuteczną metodę wyleczenia cukrzycy typu 2, bo dotyczy ona ogromu społeczeństwa, ludzi w różnym wieku (czasami dotyka nawet młodzież). Jeszcze bardziej trzymam kciuki za znalezienie sposobu na te parszywe przeciwciała, które są odpowiedzialne za jej powstanie. I jest we mnie gdzieś tam głęboko zakopana nadzieja. Ale póki ktoś nie da mi wiarygodnego dowodu, ze wynalazł lek na cukrzycę typu 1 i dopóki nie będę mogła wykorzystać szansy (nawet w postaci terapii eksperymentalnej), będę sceptycznie podchodzić do takich wiadomości.

Dlaczego? Już dwa razy lekarze dali mi nadzieję, podważając diagnozę C1. Już dwa razy próbowałam "eksperymentalnych" leków, które miały zadziałać. Miałam tę nadzieję na wyciągnięcie ręki. I rozczarowanie było naprawdę duże, a żal do choroby jeszcze większy.


Nowszy post Starszy post Strona główna

9 komentarzy :

  1. Również i ja trzymam kciuki za taki cudowny lek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj
    Jestem ojciem 7 letniej Oli - która zachorowała na typ 1 w sierpniu 2013 roku czyli ponad rok temu. Wiem jaki to szok i jakie uczucie rodzica, który dowiaduje się że ma nieuleczalnie chore dziecko. Od ponad roku życie do góry nogami, w pażdzierniku 2013 pojawiła się na świecie siostra Oli - Emilka. To był jedyny radosny akcent w ostatnim roku. Zona nie może poradzić sobie emocjonalnie z depresją jaka ją dopadła po zachorowaniu Oli. Obecnie jest na urlopie wychowawczym. Zajmuje się roczną Emilką i Olą. Ola poszła we wrześniu do szkoły. Nie chce i my równiez pompy - woli peny. Rano dostaje 3 jednostki actrapidu i jedzie na tym do popołudnia. Do drugiego dania dostaje 1 jednostke novorapidu i do kolacji w zależności jaki cukier 1 lub 1,5 j novorapidu. Jak ranne cukry ponad 110 to wprowadzamy wieczorem baze levemor 0,5 j. Cukry nie są stabilne. Wachaja się od 60 do 240. w ciągu dnia z reguły na poziomie 130-170. Długo by można pisać. A chciałem tylko napisać że ja wierzę że uda nam się pozbyć tej cholernej choroby u naszych kochanych pociech i świat znowu nabierze kolorów. Wróci to żecie bez cukrzycy. Nie wiem gdzie mógłbym skonsultować wprowadzenie minimalnej dawki werapamilu ( np 1/4 tabletki 40mg dzienie ) tak aby nie działać na układ sercowy a uzyskać efekt z trzustką. Wiem że daleka droga aby to weszło do oficjalnego stosowania ( o ile koncerny farmakologiczne pozwolą ) ale może warto, bez skutków ubocznych spróbować wprowadzić ten lek do stosowania już teraz. Jeśli masz ochotę porozmawiać, podzielić się swoja wiedzą , która widzę że jest znacznie wieksza niż nasza to byłbym wdzięczny. Kontakt do mnie 664 702 719 Norbert . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy to Was pocieszy, ale my cukrzycowi rodzice przechodzimy wszyscy przez to samo ;( Rozumiem Twoją Żonę doskonale - depresja dopadła i mnie. Ale nie może się poddać, bo ma dla kogo walczyć! Macie dobrego lekarza diabetologa? Dlaczego rano dajecie Actrapid a nie np. Levemir czy Lantus? Wydaje mi się, że na Levemirze - Lantusie mielibyście lepsze cukry - sprawdźcie sobie przez weekend (bazuję na tym, co mówiła mi nasza profesor-diabetolog! Warto też sprawdzić czy przelicznik na posiłki jest dobry - w tym przypadku wyższość pompy nad penami jest ogromna!

      Co do werapamilu - nie jestem przekonana czy jakikolwiek diabetolog zdecyduje się na wypróbowanie go zanim naukowcy cokolwiek potwierdzą :( Ja na kolejnej wizycie oczywiście będę o to pytać, już dwa razy na własną rękę próbowałyśmy stosować leki, które u niektórych osób zadziałały (niestety u nas się nie udało).

      Oczywiście chętnie z Wami porozmawiam i wraz z kilkoma innymi rodzinami cukrzycowymi jesteśmy w stałym kontakcie - mamy coś w rodzaju grupy wsparcia i sztabów kryzysowych. Jakoś musimy sobie przecież radzić a wspólnie jest łatwiej żyć i godzić się z cukrzycą. Jeśli podasz mi maila (albo napiszesz na mojego cukromania@gmail.com) to wyślę mój numer telefonu

      Usuń
    2. Witam
      mail do mnie : muzyczk@wp.pl , telefon 664 702 719 Norbert.
      Co do rodzajów insuliny to actrapid rano aby pokryć przed szkołą zapotrzebowanie na insulinę na cały pobyt w szkole 8- 12:30 . czyli rano 2,5-3,5 j actrapidu i śniadanie około 2,7ww , potem po 2 h w szkole śniadania co godzine - 2ww, 1,5ww, 1ww - w zależności od cukrów Ola sama dobiera co zjeść- Z reguły pierwszy pomiar w szkole - w okolicach 200 a kolejne już ok po 100 - tak jakby ten actrapid działal z wiekszym opuźnieniem. insulinę dajemy 20 minut przed śniadaniem. czyli pomiar cukru rano w domu 6:40 i podanie insuliny a śniadanie o 7:00 - w szkole o 9:00 drugie śniadanie i wtedy kiepskie cukry , a potem ok ???? :( W domu zupa bez insuliny bo tak na 1,5 do 2ww . Dopiero do 2 dania obiadowego 0,5 lub 1 j novorapidu i tak samo do kolacji. no i baza levemir 0.5j razem z insuliną do kolacji. Wcześniej byliśmy cały czas na novorapidzie ale do każdego jedzenia insulina , wiecej kłuć i zabawy z tym wszystkim. Od kiedy Ola poszła do szkoły to przeszliśmy na actrapid. Spytam w środę bo mamy wizytę kontrolną o levemir na dzień i o werapamil.
      Jakie leki stosowaliście co Wam nie pomogły a innym tak ( o których wspominasz) ????
      Czy lekarza mamy dobrego ???? :) Cieżko powiedzieć - wg opini dobry fachowiec ale jako człowiek ( empatia , zrozumienie ) ta juz tak sobie - aby tylko odbędnić wizytę na nfz i nic wiecej. A jak zapytałem o prywatne wizyty to uzyskałem info że nie ma takiej potrzeby :? Zresztą na początku juz powiedzmy sobie mosty spaliłem bo jak trafiliśmy do szpitala to był długi weekend sierpniowy i o lekarza prowadzącego musiałem sam zabiegac po kilku dniach bo nikt nas nie przyjął. Wogóle oddział diabetologiczy to była jakas masakra, warunki sanitarne i lokalowe gorsze jak w zakładzie karnym - skazani maja lepiej niż nasze dzieci !!!!!!!!!!! pielęgniarka na umowę zlecenie , co nie potrafiła właściwie nakłuc paluszka, nie wiedziała co gdzie i jak, ogólny chaos i zła organizacja pracy. szkoda gadać - nawet nie chcemy wspominać tego 2 tygodniowego pobytu - żona była wtedy w 7 miesiącu ciąży i cały czas była z Olą w szpitalu.

      Wiem że pewnie każdy rodzic dziecka z cukrzycą tak ma że nie chce się z tym pogodzić i cały czas wierzy że nadejdzie jeszcze ten dzień kiedy dziecko wróci do zdrowia !!!!! Ja cały czas szukam i wierzą że znajdę . Wiem że koncerny farmakologiczne zawsze zrobią wszystko aby utrzymać klinetów w stadium leczenia cały czas a nie wyleczyć bo wtedy kasa od pacjenta sie kończy.
      My stosowaliśmy na razie tylko 2 sesje nanowodą i cukry sie nam jeszcz ebardziej rozchuśtały ale wiem że to nie da sie w 2 tygodnie wyleczyć . napewno spróbujemy jeszcze tej nanowody ale już po dokładniejszych analizach i konsultacjach.

      Wiem i wierzę w to że cukrzycę można wyleczyć !!!!!!! To jest teraz nasze marzenie a marzenia się spełniają !!!!!!!!

      Usuń
    3. Hej
      Proszę napiszcie co już stosowaliście a nie zadziałało !!! Musi być jakiś sposób aby pozbyć się tej cukrzycy i pisać blogi o bardziej przyjemnych rzeczach tak, jak ja kiedyś pisałem o realizacji naszych marzeń - czym była budowa własnego domu
      Pozdrawiam i odpiszcie
      Norbert

      Usuń
    4. Hej Norbert, sprawdź maila. Trochę to trwało, ale w końcu udało mi się napisać do Ciebie ;)

      Usuń