logo

List do Świętego Mikołaja

By | środa, listopada 12, 2014 2 comments

Nigdy nie miałam problemu z tym, jak napisać list do Świętego Mikołaja. Zawsze wiedziałam czego chcę, więc moje marzenia były dokładnie sprecyzowane. Franek też w tym roku swój liścik napisze... A raczej narysuje, a ja dopiszę treść... Później przykleimy go do okna i będziemy czekać, aż zniknie. Dzisiaj jednak przyszła pora, żebym to ja napisała swój list do Świętego - może mi przynajmniej odpisze?!?


Kochany Święty Mikołaju,

Nazywam się Karolina i mam... ekhm, (no dobra, pomińmy te mało przyjemne dla mnie wstępy)! No więc ja, Karolina, chciałam Ci napisać, że mam już prawie wszystko. Ale ponieważ jesteś świętym, a święci potrafią czynić cuda, postanowiłam podnieść poprzeczkę Tobie i sobie :P Nie testuję wcale czy istniejesz, bo w to wierzę nieprzerwanie. Wątpię tylko w latającego Rudolfa :P Nie obrażę się też jeśli wyślesz do mnie Skrzata, bo wiem jak bardzo jesteś zapracowany, a dzieci przecież są najważniejsze. A teraz do rzeczy...

Święty Mikołaju...
Mój wymarzony prezent mikołajowy siedzi obok mnie. Proszę Cię o to, abyś przywiózł (przyfrunął?) nam w saniach trochę magicznego pyłu, który da Prezentowi dobre zdrówko. Zadanie trudne do wykonania, ale przecież nie niemożliwe dla Świętego!

Bardzo cię proszę o przysłanie magicznej buteleczki, po wypiciu której będę kilka rozmiarów mniejsza! Wiem, ze takie masz i ich nie używasz - świadczy o tym Twój pokaźny brzusio stale rosnący od ciasteczek i mleka! Jeśli tego nie zrobisz to bardzo Cię proszę o zrobienie czegoś z moją szafą. Coś się w niej psuje, bo ja jakiś czas temu kupowałam inne ubrania, a te które z niej wyciągam są już stare, sprane i jakby nie w moim rozmiarze!

Kilka razy do roku podeślij mi proszę armię Twoich skrzatów, które zajrzą w każdy kąt i uprzątną co trzeba. A jeśli będzie trzeba podejmą polemikę z moim Mężem, któremu wytłumaczą, że te graty, które spadają mi na głowę po otwarciu jego szafy (w której to chowa swoje skarby przede mną i myśli, że ja o nich nie wiem), naprawdę są niepotrzebne i tylko zajmują miejsce!

No i w końcu pozwól mi mieć tyle prezentów na koncie, żebym mogła więcej pomagać innym ludziom. Póki co dzielę się tym, co mam, ale niewiele tego niestety ;( Tobie też bym wtedy pomogła spełniając marzenia dzieci i ich rodziców. Byłabym taką Mikołajową, na którą każde biedne albo chore dziecko może liczyć! 

A z rzeczy bardziej materialnych co bym chciała?

Najbardziej swój własny samochód, który da mi niezależność i pozwoli załatwiać sprawy szybko i sprawnie. Może być mały, nawet różowy może być z rzęsami nad światłami, nie musi mieć magicznego pyłu. Jakikolwiek, byle jeździł i mało palił :P

No cóż i w domu przydałoby się w końcu coś zrobić... na przykład pokój wyremontować... Nie masz tam u siebie jakiegoś majstra, który mi to zrobi? (Jak masz to niech weźmie ze sobą farby i wszystko czego potrzebuję, żeby pokój w końcu był taki, jak chcę!).

Pozdrawiam Cię cieplutko, bo u nas śniegu póki co nie ma (mógłbyś trochę przywieźć w grudniu),
Karolina, Mama Frania

No i tak wygląda mój list do mikołaja. A Ty o co Go poprosisz w tym roku? :)





Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze :

  1. Ta fioka z pomniejszaczem rozmiarów idealna dla mnie <3 i dla męża też :)
    Karolcia, życzę Ci spełnienia tych marzeń i dużo zdrówka dla małego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.santapost.fi/listodswietegomikolaja/index.html
    Specjalny list od Świętego Mikołaja

    OdpowiedzUsuń