logo

Niemodny blog, czyli dziecko z cukrzycą, mama cukrzyka i podsumowanie

By | wtorek, grudnia 16, 2014 7 comments


Tak, zdecydowanie mój blog jest inny niż wszystkie. Prowadzę go do lutego i dzisiaj doskonale wiem, który kierunek chcę obrać. Były momenty, w których się miotałam, nie wiedziałam co dalej. Były też momenty, kiedy chciałam użyć magicznej opcji "kasuj bloga". Ale wtedy mój Mąż (mój mądry, kochany Mąż), mówił - Niech czytają go 3 osoby, ale niech z tego coś mają. I miał rację! Cukrzyca nie jest tematem na topie. Nie interesuje tych, którzy nie mają z nią do czynienia. Nie jest nawet medialna - nie widać jej, można z nią żyć. A mimo to mam swoich czytelników - stałych i ciągle przybywają nowi.


Dzisiaj już wiem, że mój blog nie będzie nigdy służył do rozliczania się z innymi ludźmi, oczerniania innych blogerów, pisania z podtekstami. Będzie taki jak ja - szczery, otwarty i każdy jest tutaj mile widziany, każda opinia będzie uszanowana i cenna. I dziękuję Wam za to, że przez tych 10 miesięcy panowała tutaj wspaniała, pozytywna atmosfera w Waszych komentarzach!

Chociaż Franio jest motorem moich działań i motywacją do pisania, jak zauważyliście nie króluje już na blogu tak często, jak na początku. Staram się szanować jego prywatność na tyle, na ile jest to możliwe. W końcu chcę Wam pokazywać czym jest cukrzyca u dzieci! A mimo to ja cały czas szukam wsparcia psychicznego dla siebie i drogi, by móc pomagać innym. Bo ten blog jest dla Frania, dla mnie i dla Was.

To nie jest tak, że siedzę w domu i nic nie robię. Mogłam sobie na to pozwolić kiedy Franio dostał orzeczenie o niepełnosprawności a mnie zaczęły przysługiwać świadczenia, z których dzisiaj kupujemy rzeczy związane z cukrzycą i jedzenie. (O tym, jakie świadczenia przysługują małym cukrzykom i ich rodzicom, napiszę w innym poście). A ja stale coś robię i wciąż szukam swojej drogi!

To właśnie tutaj chcę tworzyć ABC cukrzyka. Jest mi bardzo miło, kiedy do mnie piszecie i szukacie kontaktu ze mną. Z każdym chętnie porozmawiam, odpiszę na maila. Sama czasami szukam wsparcia, kiedy mam już serdecznie dosyć cukrzycy. Każde odwiedziny na blogu cieszą mnie bardzo, ale podwójną radość odczuwam, kiedy zaglądają tutaj z ciekawości osoby zupełnie nie związane z cukrzycą. Zaglądają i wracają! Sama chętnie odwiedzam inne blogi o cukrzycy.

No i chyba tyle moich blogerskich podsumowań w grudniu. Ten rok dla bloga był intensywny, pełen zwrotów akcji. Ale dał mi wiele - dzięki niemu poradziłam sobie z cukrzycą, depresją i przełamałam monotonię. Wyciągnęłam coś dobrego z beznadziejnej sytuacji. I dzisiaj wiem, że zrobiłam dobrze. 

A w ramach urozmaicenia i pozytywnego przekazu (ale też po to, żeby mieć pamiątkę), wklejam dzisiejszy artykuł z naszej gazety regionalnej :)

Nowszy post Starszy post Strona główna

7 komentarzy :

  1. Pisz i się nie poddawaj :) Dobrze, że masz takiego mądrego męża :) Bo inaczej pewnie byś później żałowała, że usunęłaś blog, coś czemu poświęciłaś tyle czasu i pracy :) A czytelników z czasem przybędzie :) Ważne, że są to prawdziwi czytelnicy, którzy zostają tu, bo chcą :) A i ja dziś dołączam, choć nie jestem mamą cukrzyka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jeszcze niejeden kryzys przede mną ;) Witam w gronie Cukromaniaków - rozgość się :)

      Usuń
    2. Oby tylko te kryzysy przetrwać :)

      Usuń
  2. Aby, kolejny rok dla bloga,również był intensywny i pozytywny ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję - oczywiście będę nad tym pracować :) Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  3. Życzę kolejnych pięknych tekstów, bo choć ja z cukrzycą nie mam zbytniego doczynienia, to jednak lubię czasem przeczytać o tej chorobie, dowiedzieć się czegoś nowego. No i lubię do Was zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz dalej i nie poddawaj się! Piszesz ciekawie i jestem pewna że masz już stałe grono czytelników :)

    OdpowiedzUsuń