logo

Księżniczka z lodu, Camilla Lackberg - recenzja

By | poniedziałek, września 07, 2015 8 comments


Powieści kryminalne i mroczne thrillery to mój ulubiony gatunek. Po raz pierwszy sięgnęłam jednak po powieść szwedzkiej pisarki. Obwiałam się, że po książkach Tess Gerritsen i Harlana Cobena, żaden kryminał nie jest już w stanie mnie zaskoczyć. Miło jest się rozczarować. Oto co myślę o książce Księżniczka z lodu, Camilli Lackberg



Księżniczka z lodu to powieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. Jeśli myślisz, że w połowie książki rozgryzłaś fabułę albo ostatnie zdania powieści rzucą trochę światła na to, co się w niej działo - jesteś w błędzie. Miło się rozczarujesz.

Samobójstwo jak to zazwyczaj w kryminałach bywa okazuje się być morderstwem. Intryga jest jednak wyjątkowo perfidna i ma swoje źródło w przeszłości. Losy bohaterów są tak samo zawiłe jak losy niektórych czytelników. Kryminał nie jest oderwany od rzeczywistości ani przerysowany.

Co trzeba zrobić drugiemu człowiekowi, żeby doprowadzić do tragedii? Czy można żyć bez wyrzutów sumienia po tym, co się zrobiło? Wreszcie, dlaczego niektórym ludziom czynienie zła musi ujść płazem? Życie nie jest sprawiedliwe. I to właśnie można zobaczyć w tej książce. 

Mieszkańcy miasteczka Fjallbacka padają ofiarami własnych przekonań i zaślepienia. Alexandra całe swoje życie nosiła w sobie mroczną tajemnicę. W końcu zapłaciła za nią najwyższą cenę. Co łączyło ją z miejscowym pijakiem-artystą? Czy młody milioner ma coś wspólnego z tajemniczym zaginięciem sprzed lat? Wreszcie, czy z pomocą pieniędzy starsza pani może wszystko załatwić?

Książka trzyma w napięciu, ponad czterysta stron czyta się z prędkością światła. Przyjemność czytania czytelnik zawdzięcza nie tylko fajnemu stylowi pisarki, ale też dobremu tłumaczeniu.

Na pewno sięgnę jeszcze po inne pozycje sagi kryminalnej. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję a pisarkę stać na różnorodność!

W ramach ciekawostki dodam jeszcze, że książki Camilli Lackberg doczekały się adaptacji filmowych, powstał też serial na podstawie jej powieści (Niemiecki bękart, Morderstwo w Fjallbace).






Nowszy post Starszy post Strona główna

8 komentarzy :

  1. Karolina, mi ona średnio leży, ale moja mama czyta i lubi. Mam w domu sporo jej powieści - mogę Ci pożyczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jak się wygrzebię z tego co przyniosłam z biblioteki, będę się uśmiechać do Ciebie :D

      Usuń
  2. A ja polecam jeszcze kryminały Jo Nesbo- czyta się równie dobrze- skandynawscy pisarze w tej materii są świetni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadza się! Nawet skandynawskie bajki dla dzieci są fajniejsze :D

      Usuń
  3. Oj zaciekawiłaś mnie tą książką. Obecnie w wolnych chwilach staram się czytać kolejny romans historyczny - choć wciąga mnie książka, to mam mało ostatnio chwili wolnej do czytania. Ale zapiszę sobie tę książkę na mojej liście książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz jestem na etapie powieści historyczno-obyczajowej "Dziewczyna w błękitnej sukience". Jakoś tak dłuuuuuuugo mi się ją czyta hehe

      Usuń
  4. czytam od 2 miesięcy.. jestem przy siódmej książce z Sagi. Polecam, bo wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz! Ja ostatnio mam przestój w czytaniu :/ totalny brak czasu i chęci przy okazji!

      Usuń