logo

Schab pod pierzynką z warzyw

By | poniedziałek, kwietnia 07, 2014 2 comments
schab pod pierzynką

Oj, dzisiaj wielką improwizację w domu zrobiłam.... Nie lubię marnować jedzenia, dosłownie nienawidzę go wyrzucać! Uważam, że jest to kompletny brak szacunku dla natury. Miałam w planach zrobić coś zupełnie innego na obiad, ale otwarłam lodówkę... a tam kotlety ze schabu, które Mężulo kupił kilka dni temu, ważne do jutra. No to mu je zrobiłam :P Po mojemu. I wiecie co? Efekt zaskoczył nawet mnie!



Mazury... miejsce, które kocham najbardziej na świecie. Uwielbiam tam wracać, uwielbiam tamtejszych ludzi. Pobyty na Mazurach dały mi też wiele inspiracji kulinarnych i jedną z nich właśnie przerobiłam dzisiaj tak, żeby cukrzyca nie dała nam popalić, a żeby Franio chciał zjeść. Motywację miałam tym większą, że ostatnio jest na bakier z warzywami! Podam Wam przepis oryginalny (tzn. taki, jakiego się nauczyłam od "Ciotki" Baśki) i moją mniej kaloryczną wariację.

W oryginale jest karczek (karkówieczka :P), który kroi się w plastry, rozbija, dosyć grubo panieruje w jajku i bułce tartej. Układa się na dużej blasze wysmarowanej dosyć mocno olejem. Na karczek kładzie się sporo pieczarek, cebulę, paprykę. całość posypuje pieprzem, solą i wkłada do piekarnika. Pod koniec pieczenia grubo sypie się serem żółtym - jak się roztopi, to wyciągamy i wcinamy - z ketchupem, majonezem albo sosem czosnkowym :) No nie muszę Wam chyba mówić jak szybko taką "karkóweczkie Basieńki" wsuwaliśmy - my Ślązacy, zawsze wygłodniali Mazur i TYCH dań, które u nas nie smakowały tak jak TAM.

Teraz tak przyrządzona karkówka nie jest wskazana (chyba nawet nie potrafilibyśmy jej zjeść!), dieta cukrzyka nie lubi tłustych i ciężkich dań, a ser żółty to jeden z tych produktów, którego spożycie powinno być ściśle kontrolowane. No więc... otwarłam swoją prawie pustą lodówę i wykombinowałam tak:
SCHAB POD PIERZYNKĄ Z WARZYW
Schab
1 jajko
trochę bułki tartej (następnym razem zrobię bez!)
świeża papryka czerwona
1 duża marchewka
1 duża cebula
kawałek pora
oliwki

Schab potraktowałam tłuczkiem, solą, pieprzem, czosnkiem, delikatnie bardzo opanierowałam w jajku i oprószyłam bułką tartą, ułożyłam w naczyniu żaroodpornym maźniętym olejem. Przykryłam pokrojonymi warzywami i dałam troszkę oliwek. Posoliłam, popieprzyłam, dałam dużo ziół - majeranek, bazylię zieloną i czerwoną, oregano, rozmaryn. Pod koniec pieczenia na wierzch dałam ser żółty 4% tłuszczu - Hit z Ryk. No i siedziało to w 180 stopniach godzinę. Wyciągnęłam kiedy warzywa były al dente - nie lubię mazi, która się robi z papryki :P Zniknęło w 5 minut, Franio wciągnął swoją porcję ze wszystkimi warzywami, mrucząc nad nią jak kot. A wiecie co było najlepsze? Przygotowanie zajęło mi niecałe 15 minut :)







Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze :