logo

Pomidorowe love - PRZETWORY Z POMIDORÓW

By | środa, lipca 30, 2014 6 comments

Pamiętacie grę POMIDOR? :) No właśnie, kiedy byłam dzieckiem, pomidor kojarzył mi się tylko ze śmiechem i kawałem o ketchupie. Teraz jednak owoc ten cenię sobie najwyżej ze wszystkich. Pomidory kocham i kiedy tylko zaczyna się sezon jem na śniadanie, obiad i kolację. Serwuję rodzince na dziesiątki sposobów. Jestem maniaczką do tego stopnia, że w tym roku zaplanowałam zamknąć jak najwięcej pomidorów w słoikach. Dziesiątkach słoików - żeby było do przyszłego lata :) Niestety Franek nie jest aż tak bardzo pomidorowy, jak ja. Zdanie zmienia tylko wtedy, gdy w domu pojawiają się piękne różowe i bardzo słodkie malinówki. Chcecie poznać moje sposoby na pomidory? Zapraszam!



Nasz absolutny numer jeden to oczywiście zupka pomidorowa. Zawsze dodaję do niej świeże pomidory lub te, które mam zaprawione w słoiczkach. Jak je ukrywam? (No bo przecież zupa pomidorowa nie ma nic wspólnego z pomidorkami :P). Blenduję wszystko, a makaron/ryż gotuję osobno i dodaję na końcu do zupy. Wspaniała jest też zupa krem z pomidorów, do której dodaję 2 łyżki oliwy z oliwek, przyprawę włoską i sporo czosnku i cebulę. Zabieram gęstym jogurtem (np. greckim). Taki krem jest najlepszy i wcale nie musi być zrobiony na wywarze z mięsa!
KREM Z POMIDORÓW
KREM Z POMIDORÓW


Numer dwa to jajecznica z pomidorami. Najczęściej jemy ją zimą. Podsmażam drobno posiekaną cebulkę i czosnek na odrobinie oleju, potem dodaję słoiczek pomidorów (albo wkrawam świeżego). Dodaję sól, pieprz i czekam aż sos się zredukuje. A potem wbijam jajca. Idealne śniadanie, kiedy trzeba na dłużej wyjść z domu. Jest bardzo syte i długo "trzyma". Robię je przed wyjazdem na kontrolę w szpitalu i przed długimi jesienno-zimowymi spacerami. Także latem, kiedy pomidory są świeże i soczyste, jajecznica jest wspaniała!

Sałatki... Czasem taka zwykła - pomidor, cebulka, jogurt/oliwa i przyprawy. A czasem full wypas. Kawałki pomidorów położone na sałacie i skropione oliwą z oliwek... Posypane białym wędzonym serem i szczypiorkiem lub cebulką. Pamiętajcie, aby pomidory jeść zawsze w towarzystwie jakiegoś tłuszczu. Dlaczego? Bo to właśnie tłuszcze są nośnikiem witamin takich jak A, D, E, K, a w część z nich bogate są właśnie pomidory.

No i przetwory, czyli zamykanie lata w słoikach :) Małe, średnie i duże słoiki pomidorów w tym roku zagoszczą w moich szafkach kuchennych i piwnicy. Różne odmiany, kolory, smaki :) Do ich robienia zachęca mnie bardzo prosty sposób przygotowania. Znacie mnie już na tyle dobrze, że wiecie - nie lubię kombinować i komplikować sobie życia w kuchni. Recepturę na pomidorki w słoikach przekazała mi PraBabusia Frania. Nie ma jednej określonej proporcji, za to ważny jest sposób przygotowania. Podzielę się nim z Wami :)
PRZETWORY Z POMIDORÓW
PRZETWORY Z POMIDORÓW

PRZETWORY Z POMIDORÓW
PRZETWORY Z POMIDORÓW


Pomidory kupuję najtańsze. Najchętniej bezpośrednio od gospodarzy na wsi, bo te mają najmniej chemii (boję się stwierdzić, że wcale jej nie mają!). Dzisiaj zaprawiałam 4 kg pomidorów. Trzeba:
1. Sparzyć je wrzątkiem i obrać ze skórki
2. Wykroić zielone gniazda
3. Pokroić pomidory na spore kawałki (małe na pół, duże na ćwiartki a bardzo duże na ósemki) i wszystko wrzucić do jednej miski. (Na sałatki można pomidory pokroić w mniejszą kostkę - zimą jak znalazł na ciepłe i smakowite bruschetty!)
4. Dodać soli - 2-3 łyżeczki na całą taką miskę. Pamiętajcie, że pomidory po wyjęciu słoika zawsze można dosolić, a danie się jeszcze doprawia. Lepiej więc posolić za mało niż za dużo :)
5. Dodać pieprzu, ale nie dużo.
6. Dodać ocet - 3-4 łyżki stołowe - nie więcej. Chodzi tylko o to, żeby pomidory zachowały ładny, apetyczny kolor.
7. Porządnie wymieszać i nałożyć do słoików. Nabierać od dnia, aby w każdym słoiczku znalazł się też sok (powstanie podczas krojenia). Nie wypełniać ich po samą górę - zostawić 1-2cm od wieczka. Na końcu przetrzeć brzegi słoików, żeby były czyste i suche.
8. Dno garnka wyłożyć pieluchą tetrową lub bawełnianą ściereczką. Ustawić na niej słoiki, wlać wodę tak, aby nie zakryła ich całkowicie, a jedynie sięgała nieco poniżej wieczka. Włączyć gaz najpierw mocniej, żeby woda się zagotowała delikatnie, a potem na malutkim gazie (pojedyncze bąble w wodzie) "gotować" przez 15 minut.
9. Wyciągnąć słoiki z wody i poustawiać do góry dnem tym czasie wieczka słoików się zassają i stworzą próżnię, dzięki której pomidory przetrwają nawet kilka sezonów.

Skomplikowane? Może, jak się to czyta, ale przygotowanie 4 kg pomidorków do słoików zajmuje ok 30minut (sparzyć i pokroić, doprawić), a potem już gotują się same ;)

A moja podręczna szafka z przetworami powolutku zaczyna się zapełniać :)

Nowszy post Starszy post Strona główna

6 komentarzy :

  1. Jak dla mnie pomidory muszą być surowe, nie lubię żadnych przetworów :-p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez najbardziej lubię surowe, ale to, co zimą sprzedają w sklepach nijak pomidory przypomina, chyba tylko kształtem :)

      Usuń
  2. Dziękuję Kochana! Jesteś super - wiedziałaś, że ten wpis mi mega przypadnie do gustu :) Jeszcze raz dziękuję za przepisik na te pomidorki !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo my to jesteśmy takie słoikowe babeczki, co nie? :D

      Usuń
  3. Takie słoiki dostałam od teściowej, przyznam, że nie sądziłam, że to taki prosty przepis :)
    A gra pomidor w dzieciństwie to bylo coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepis bardzo prosty. A jaka satysfakcja, kiedy zimą się otwiera i zajada pyszne pomidorki :D

      Usuń