logo

Cukier - czy jesteś cukroholikiem?

By | środa, lutego 18, 2015 3 comments


Co byś zrobił, gdyby pewnego dnia zniknął cały cukier tego świata? Gdyby go nie było? Ani grama. Nie byłoby słodyczy, ani jedzenia, które zawiera go najwięcej. Nie byłoby go w bułkach, wędlinach, napojach... Tak po prostu, gdyby wyparował... Zastanawiałeś się nad tym kiedyś?


No właśnie :) Ja też o tym nie myślałam, bo i po co? A jednak... dzisiaj wspólnie zastanówmy się nad tym, jak dużą rolę cukier odgrywa w naszym życiu. 

A gdybym teraz napisała, że jesteś uzależniony... tak samo jak uzależniony jest palacz, alkoholik czy narkoman? Zapytasz mnie - uzależniony od czego? Powiem - od cukru właśnie! Nie uśmiechaj się i nie prychaj, ale zastanów ile cukru zjadasz na co dzień i w ciągu roku. 

Słodzisz kawę/herbatę, jesz śniadanie z cukrem (płatki z mlekiem, bułka, drożdżówka itd), kiedy czujesz się słabo i przysypiasz, sięgasz po batonika, kostkę czekolady, wypijasz na szybko zupkę z torebki czy przegryzasz hot-doga na mieście. A wieczorem? Zajadasz chipsy, wafelki, kanapki, może nawet zupkę chińską? Podjadasz między posiłkami coś słodkiego? Czy wiesz ile cukru zjadasz zupełnie nieświadomie - nawet nie czując słodkiego smaku??

Ja przyznaję się, że tak robiłam przez prawie całe swoje życie. Od 5 lat tak nie robię. Choć od czasu do czasu mój organizm domaga się zjedzenia czegoś słodkiego, czegoś zakazanego, niezdrowego... dlaczego? To prawie to samo uczucie co chęć zapalenia papierosa kiedy poczuje się zapach dymu. A przecież już dawno temu zerwało się z tym nałogiem. Bo mimo, że nie jem cukru i ograniczam go gdzie tylko się da, jestem cukroholikiem. Cukier w naszej diecie przyjmuje różną postać, a nam wciąż kojarzy się praktycznie tylko z cukrem w cukierniczce czy kostkach tak jak to pokazałam na zdjęciu. Obecnie ma on mnóstwo postaci i proces jego wytwarzania bardzo często pozostawia wiele do życzenia!

"Bo cukier dodawany jest bardzo świadomie: jako tani wypełniacz, nośnik smaku i uzależniacz. (...) Rodzaje cukru chętnie wykorzystywane przez przemysł spożywczy:
glukoza (syrop glukozowy), fruktoza (syrop fruktozowy), syrop glukozowo-fruktozowy, izoglukoza, inwertowany syrop cukrowy, syrop kukurydziany, laktoza, serwatka, dekstroza, maltoza, cukier słodowy, syrop słodowy, cukier gronowy, cukier inwertowany, syrop karmelowy, słodzone mleko skondensowane (skoncentrowane), słody owocowe, kandyz (nierafinowany) cukier trzcinowy itd." (Fontana Martina ,Bez cukru, Wydawnictwo Relacja, Warszawa 2015)

Gdyby nagle cały cukier tego świata zniknął, wszyscy zaczęlibyśmy się zachowywać jak... alkoholicy na głodzie. Nasze organizmy zaczęłyby wariować, mózg domagać się swojego słodkiego narkotyku, a w krwi tak bardzo nakręconej cukrem, jego poziom gwałtownie by spadał.
Silne pożądanie cukru.
Trudności z kontrolowaniem jego przyjmowania.
Fizyczne objawy odstawienia - rozdrażnienie, drżące ręce, przysypianie,
Myślenie tylko o tym, żeby go zjeść.
Wreszcie, rzucasz się na batonika, wyjadasz czekoladę kostka po kostce, choć miało się skończyć na dwóch. Ukrywasz się przed dzieckiem/mężem/rodzicami a papierki chowasz pod poduszkę, szybko wrzucasz do szafki albo bunkrujesz na dnie kosza.
Kojarzy Ci się to z czymś??

Wiele rzeczy wiedziałam o cukrze jeszcze przed przeczytaniem książki. Jej lektura otwarła mi jednak oczy na nowe problemy. Bez cukru Martiny Fontany to książka napisana lekkim i przystępnym językiem. Zawiera cenne informacje i porady dotyczące tego, jak wyjść z uzależnienia od cukru, jak poradzić sobie z własnymi słabościami i jak stać się świadomym konsumentem.

Nie chcesz zostać kolejnym jeleniem, który przez koncerny spożywcze jest robiony w bambuko? Koniecznie musisz przeczytać książkę.

I na zachętę jeszcze jeden cytat z książki:
"Rocznie na jednego mieszkańca Polski przypada 40 kilogramów białego, słodkiego proszku. Nie jesteśmy świadomi faktu, że cukier ukryty w codziennych produktach spożywczych buduje w nas uzależnienie, z którym przyjdzie nam stoczyć nierówną walkę lub poddać się mu bez reszty i patrzeć, jak nasze zdrowie jest bezpowrotnie tracone.

Żadna modna dieta, niezależnie od tego czy nakazuje wykluczyć z jadłospisu pszenicę, mleko czy tłuszcze, nie pomoże rozwiązać problemów z wagą i samopoczuciem, jeśli najpierw nie pozbędziemy się cukrowego nałogu. Do dzieła!"


To co? Wypisujemy się z klubu Anonimowych Cukroholików?? :)


Nowszy post Starszy post Strona główna

3 komentarze :

  1. Lubię słodycze, nic na to nie poradzę. Od 10 lat nie słodzę kawy, herbaty, kompotów... Nie lubię słodkich soków i napojów. Dzieciom nie słodzę herbaty (czasem, jak syn prosi, to mniej niż pół łyżeczki dosypię). Moje dzieci piją wodę niegazowaną albo niesłodkie kompoty. Słodycze są w domu rzadkością. Jak są, wydzielam porcje. Kiedy piekę placek, dodaję o połowę mniej cukru niż jest w przepisie:-) Mam świadomość, że cukier jest wszędzie, nawet tam, gdzie nie podejrzewamy go o to. Super wpis, świetnie się go czyta! I chętnie przeczytałabym książkę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem totalnie uzależniona od cukru. Mogę nie zjeść obiadu, kolacji, ale coś słodkiego codziennie. Książkę chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wyobrażam sobie życia bez cukru. ;)

    OdpowiedzUsuń