logo

Spotkanie na szczycie - ja też tam byłam, oscypki jadłam i herbatę piłam :)

By | czwartek, października 23, 2014 14 comments

Miało być miło, rodzinnie, na luzie. Miała być piękna pogoda, pogaduchy do białego rana i blogerki, które do tej pory znałam tylko ze zdjęć na blogach i tekstów, którymi mnie (i Was też) raczyły i raczą. Wreszcie miało być gwarno, smacznie, aktywnie. I wiecie co?? Naprawdę tak było! Jak Was bajeruję to niech mnie piorun strzeli!


Odczekałam 5 minut, piorun nie strzelił, piszę więc dalej. Ale po kolei....

O całym stresie towarzyszącym pakowaniu i drodze nie będę Wam pisać, bo wiecie już dobrze jaka ze mnie panikara i jak bardzo lubię uprawiać czarnowidztwo :P

O tym jak to w Reymontówce Gospodarz nas przywitał...

Pewnym krokiem weszłam więc do Reymontówki, gdzie z uśmiechem przywitał nas gospodarz. Tak GOSPODARZ lub GAZDA jak wolicie. Bo nie był to zwyczajny właściciel pensjonatu, ale super gościnny, sympatyczny i bardzo dbający o dobrą atmosferę w pensjonacie Pan Gospodarz Karol. Przez duże G i duże K!!! Dostaliśmy super pokój, a właściwie 2-pokojowy apartament z łazienką, tarasem, balkonikiem. Skwituję to słowami Frania: "WOW Mama, to jest piękne mieskanie... Zostaniemy tu baldzio baldzio długo?? A w lodówce jest jedzenie??". Tak tak, bo mieliśmy w pokoju lodówkę, suszarkę do włosów, czajnik elektryczny, kubki i herbatę też!! Zresztą... co Wam będę gadać zobaczcie sami. Napiszę Wam jeszcze tyle, że Pensjonat Reymontówka jest idealnym, bardzo przyjaznym miejscem dla rodzin. A jedzonko.... mmmm, ale o tym za chwilkę :P Teraz zdjęcia:
Pensjonat Reymontówka - Spotkanie na Szczycie

Sami widzicie, że o ładniejszy pensjonat w górach trudno. Przez tych kilkanaście wspólnych lat zjeździliśmy z mężem w wiele miejsc i gościliśmy w wielu górskich pensjonatach i agroturystykach. Z czystym sumieniem Reymontówkę mogę postawić na piedestale! Ogromnym plusem były posiłki w formie bufetu szwedzkiego. Cukrzyk może tam jechać w ciemno, bo z pewnością dieta cukrzycowa będzie tutaj dopieszczona na maxa! Wszystko pyszne, świeże, duży wybór serów, wędlin, pyszne domowe obiady. SUPER!


O tym jak to "blogierka" z blogerkami bratać się zaczęła...

Jak to mówią "to ludzie tworzą miejsca, do których chcemy wracać". Jejuśku, jak ja na tych LUDZI czekałam!! Na te blogerki w wielkim świecie znane, na te Kobiety, które zza swojego laptopa podziwiałam. Wiecie na poznanie kogo najbardziej czekałam?!? No pewnie, że wiecie - na zawodową kobietę - MONIKĘ! Warto było czekać tych 5 lat :P Wiem, że warto choć nie miałyśmy dla siebie tyle czasu, ile bym chciała. Mam jednak nadzieję, że to nie było nasze pierwsze i ostatnie spotkanie. Dziękuję Ci Kobieto za zaproszenie i możliwość poznania innych fantastycznych babek!! A kogo tam poznałam? Ech, z jednymi miałam okazję rozmawiać dłużej, z innymi krócej, albo udało mi się tylko uśmiechy wymienić. Ale napiszę Wam, że każda z nich jest inna, fantastyczna, ma cudowną, wzruszającą historię. Są dokładnie takie jak ich blogi - ciepłe, rodzinne, radosne. ZERO ŚCIEMY!


Osobiście starałam się kilka razy chociaż otrzeć o ANKĘ z Przewijaka :P Wiecie, co by trochę Jej weny i pozytywnej CZI na mnie przeszło. Fajna, naprawdę radosna babka!

Ogromną przyjemność sprawiły mi rozmowy i bliższe poznanie z WIOLĄ. Cudowną, ciepłą i szczerą Wiolą :)

No i GOSIA. Piękna, spokojna osoba, bardzo szczera. Razem z Mężem i Córeczką tworzą świetną rodzinkę!

Nieco dłużej rozmawiałam z IZĄ I KINGĄ. Powiem Wam jednak, że mogłam poznać i obserwować wszystkie dziewczyny. I wszystkie były naprawdę sympatyczne, wesołe i otwarte.

Napiszę Wam też, że ja to przy większości z nich jestem mała MIKI. Jestem jak maleńka kropka nad "i" w ich blogach. Klawiaturę mogłabym im czyścić :P Jakie One pasje mają, jakie pomysły!! Jak dobrze znają się na tym, co robią i jak świadomie to robią! A jak mnie nabuzowały pozytywną energią, dały zapał do pracy, uświadomiły kilka ważnych spraw, podzieliły się doświadczeniem, dały chwile pięknych wzruszeń. Dziękuję za to wszystkim razem i każdej z osobna!

Oj działo się, działo na wyjeździe. Były i super spotkania, szkolenia i moc atrakcji dla dzieci, ale wiecie co?? O tym napiszę Wam w kolejnym wpisie!

DAY BY DAY MUM
MATKA BROWAR
ENTOMKA
JAK CHCEMY
PRZEWIJAK




Nowszy post Starszy post Strona główna

14 komentarzy :

  1. Mua :) wspaniale było Cię w końcu poznać. :) to był szalony (pozytywnie) weekend! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że dobrze Wam było :) A pensjonat wygląda na godny polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj taaak, to takie miejsce, do którego chciałabym wrócić - z dala od ludzi, blisko szlaków, nie czuć tam tego całego jarmarku zakopiańskiego. Jest tak po domowemu, ale naprawdę na wysokim poziomie!

      Usuń
  3. I jeszcze nasi mężowie mogli wspólnie na szlak się wybrać :):)
    Pozdrawiamy serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o taaak i piękne zdjęcia ze szlaku przynieść :) Fajnie, że Panowie też się zintegrowali! Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  4. O rany, rany - ale mi miło :) I nie zgadzam się z jednym - nie jesteś mała kropką blogową, tutaj jeszcze zaroi się od ludzi,z obaczysz :) Cukromania jest potrzebna, wierzę w Was :) PS może zrób ten pdf dla cukrzyków ;) PS2 nie mieszkamy tak daleko od siebie, może uda nam się spotkać w połowie drogi? :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wierzę, że tak będzie jak piszesz! Nad PDF pracuję, już część jest na papierze. A co do spotkania - z Wami zawsze i wszędzie :D

      Usuń
    2. Mówisz, masz - ustalmy tylko jakiś sensowny termin i sprawdźmy pogodę :)

      Usuń
  5. W takim miejscu i z takimi ludźmi wyjazd z pewnością był udany. A pensjonat fantastyczny. Pobuszowałam trochę po ich stronie, maja świetną ofertę na Sylwestra, dzięki Tobie chyba już wiem gdzie się wybiorę... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę gorąco polecam to miejsce - będziecie zadowoleni na 100%! Pozdrowionka :)

      Usuń
  6. Miło było Cię poznać, wysłuchać Twojej historii, poobserwować Waszą wspaniałą rodzinkę :) Ciepło bije od Ciebie z daleka :) Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś się spotakamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dlatego jest mi wiecznie zimno :P Spotkamy się na pewno!

      Usuń
  7. Reymontówka to fantastyczne miejsce na rodzinny wyjazd! Tam po prostu czuje się rodzinne ciepło i chyba dlatego tak łatwo zbudować tam fantastyczną, rodzinną atmosferę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń